Wednesday, 5 April 2017

Cala Figuera / Formentor, Majorca


Wracając z przylądka Formentor  z drogi zobaczyliśmy piękną turkusową wodę, spojrzałam na mapę i stwierdziłam, że musi to być plaża Figuera (na Majorce są dwie plaże o tej samej nazwie). Kolor wody tak mnie zahipnotyzował, że mimo tego, że było już dość późno uparłam się, że musimy tam pójść choć na chwile.  Zostawiliśmy auto na małym parkingu i poszliśmy jakąś ścieżką w dół, mając nadzieje, że dojdziemy do plaży.
Okazało się, że rzeczywiście ścieżka ta prowadziła do naszej plaży, ale uwieżcie mi to było ogromne wyzwanie, żeby przeżyć tą trasę. Ja niespodziewając się takiej drogi wybrałam się tam w japonkach a ścieżka jest naprawdę stroma, pełna wystających skał i kamieni, i gdy nie macie odpowiednich butów droga z parkingu do morza może zająć wam około 20 minut. Po przybyciu na plaże owszem zobaczyliśmy piękną turkusowa wodę jak z widokówki ale plaża jest bradzo mała i kamienista, nie przyjazna dla dorosłych a co dopiero gdy komuś przyjdzie do głowy żeby zabrać tam dzieci. Naprawdę byłam bardzo zdziwiona w jakim stanie jest droga na tą plażę, podejżewam, że na początku sezonu turystycznego może ona wyglądać nieco inaczej, ale my byliśmy na Majorce jesienią. Jak już mówiłam wcześniej,  ścieżka jest stroma a do tego bardzo wydeptana co ułatwia łatwe poślizgnięcie się.  Takie dojście do plaży też ma swój urok, nie jest tak tłumnie odwiedzana :) 







ścieżka do plaży wygląda tak:




2 comments:

  1. Replies
    1. dokładnie takie same wrażenie na mnie też zrobiła, czasami nie moge uwierzyć jakie kolory może przyjąć woda:)

      Delete